Styczeń zaczął się dla mnie od próby upieczenia tortu dla bratanicy na jej 6 urodziny. Oczywiście musiałam się porwać na coś czego wcześniej nie robiłam no i oczywiście poległam ;). Jak z biszkoptem nie miałam żadnego problemu, tak z kremem maślanym, którym postanowiłam ozdobić tort już miałam większy problem. Krem zrobiłam dzień wcześniej i wydawało mi się, że jest oki schowałam go więc do lodówki, aby następnego dnia ozdobić nim tort. Po wyjęciu z lodówki krem był twardy zaczęłam więc czytać na blogu http://www.mojewypieki.com z którego zaczerpnęłam przepis czy tak powinno być i doczytałam się tam w komentarzach, że w takiej sytuacji należy zmiksować ją na wolnych obrotach co też uczyniłam i tu prawie się popłakałam. Masa wyglądała na zwarzoną, a barwnik (bo masa miała być różowa) zaczął się od reszty oddzielać. Szpryca, którą miałam dekorować musiała iść w odstawkę i musiałam zapomnieć o falbankach :( O dziwo ;) w smaku krem był dobry wiec postanowiłam jednak udekorować nim tort. Bratanica ucieszyła się, że mimo cioci wrzasków i złości :) dostała torcik, a ciocia postanowiła jeszcze raz się zmierzyć z kremem :).
Sylwester spędzaliśmy w domu z dzieciakami więc, aby umilić nam ten dzień, a w zasadzie wieczór zrobiłam deser w postaci torcika bezowego z winnym kisielem z borówkami. Wiem, że do szampana pasują bardziej truskawki ale co tam :). W ostatni dzień w roku trochę więcej słodyczy jak najbardziej było wskazane :))) Torcik ten robiła Kinga Paruzel w programie MasterChef, jedyne co zmieniłam to upiekłam beze bez mąki ziemniaczanej, bo taka mi zdecydowanie bardziej smakuje.
Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku !!!!
Bezy:
- 4 białka,
- 200g cukru pudru ( dałam zwykły cukier),
- 2 łyżeczki maki ziemniaczanej ( ja pominęłam),
- 1 łyżeczka octu winnego,
Piekarnik nastawić na 180C, na papierze do pieczenie odrysować 4
okręgi o średnicy około 10 cm. Białka ubić z odrobina soli na sztywna
pianę, powoli dodając cukier. Pod koniec ubijania
dodać mąkę ziemniaczaną (można pominąć) i ocet. Przygotowaną masę wyłożyć na odrysowane
okręgi. Umieścić blachę w piekarniku. Od razu zmniejszyć temp do 150C i
piec bezy 30 min. Po tym czasie wyłączyć piekarnik i studzić w nim bezy
jeszcze kolejne 30 min. W tym czasie nie otwierać piekarnika!
Krem:
- 250 g mascarpone,
- 200 g śmietany 36%,
- kilka kropli soku z cytryny,
- 1 płaska łyżeczka startej skórki z cytryny,
- szczypta startej skórki z limonki,
- 1 łyżka cukru pudru,
Śmietanę ubić z cukrem pudrem. Mascarpone wymieszać z sokiem z
cytryny, skórką z cytryny i limonki, dodać kilka łyżek ubitej śmietany,
delikatnie wymieszać. Krem powinien być delikatnie słodki
z wyczuwalną nutą cytryny.
Kisiel z wina i dodatki
- ok. 150 ml półsłodkiego lub słodkiego czerwonego wina,
- ½ łyżeczki mąki ziemniaczanej,
- 1 łyżeczka miodu,
- ½ szklanki borówki,
- świeża mięta do dekoracji ( pominęłam),
Wino zagotować, dodać miód. W osobnym naczyniu dokładnie wymieszać
mąkę ziemniaczaną z odrobina wody, dodać do ciepłego wina. Mieszać wino
aż zgęstnieje i powstanie kisiel. Wystudzić. Kiedy kisiel
będzie już zimny dodać owoce borówki.
Torcik z kisielem winnym: Na talerzu układamy krążek bezowy,
nakładamy krem tworząc w środku zagłębienie, do którego wkładamy kisiel z
borówkami. Nakładamy kolejny krążek bezowy, a na niego krem z
mascarpone. Dekorujemy owocami i listkami świeżej mięty.
SMACZNEGO :)