Drugi dzień wizyty gości. Dzisiaj serwuje dziczyznę :) Dostaliśmy dzika ( już przerobionego oczywiście :))) od mojego teścia leżał sobie grzecznie w zamrażarce i czekał, aż nadarzy się okazja aby go przyrządzić :)) Razem z dzikiem dostałam kartkę z przyprawami w jakich należy go marynować co niezmiernie ułatwiło mi sprawę :)). Kawałek mięsa który wyjęłam okazała się idealny aby go zamarynować, a następnie upiec w piekarniku. Jak się okazało mięsko było pyszne choć strasznie suche ( co podobno jest normalne ).
Oprócz mięsa dostałam również kiełbasę z dzika i jak nie przepadam za kiełbasą tak ta naprawdę mi zasmakowała :).
Mój schab z dzika podałam z ziemniaczkami i buraczkami. Jak się później dowiedziałam buraczki lub czerwona kapusta to idealne dodatki do dziczyzny :)).
Składniki:
- 500 g schabu z dzika
- płaska łyżeczka soli
- łyżeczka ziaren pieprzu
- 5 jagód jałowca
- 2 owoce ziela angielskiego
- łyżeczka rozmarynu
- łyżeczka majeranku
- łyżeczka tymianku
- 2 ząbki czosnku
- szklanka wina wytrawego
- 1/3 szklanki oliwy z oliwek
Mięso umyć i osuszyć. Jeżeli mięso posiada tłuszczyk odciąć i odstawić (przyda się później). W moździerzu lub młynku zmielić przyprawy z oliwą z oliwek i 2 ząbkami czosnku. Dodać wino.Mięso natrzeć marynatą. Ja marynatę wlałam do miski i wsadziłam do niej mięso przykryłam folią spożywczą i wstawiłam do lodówki na noc. Następnego dnia schab włożyć do rękawa do pieczenia, obłożyć odłożonym wcześniej tłuszczykiem ( ja piekłam bez ) i wstawić do piekarnika nagrzanego do 170 stopni. Po 15 minutach temperaturę zmniejszyć do 100 stopni i piec przez 45 minut. Po tym czasie wyłączyć piekarnik i przestudzić mięso
A na deser podałam ulubiony torcik bezowy :))).
Smacznego !!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz