Ostatnie dwa dni upłynęły mi na przygotowywaniu tortu w kształcie telefonu Iphon niby nic, a jednak pierwszy raz pracowałam z masą cukrową na której był wydrukowany pulpit zamówiłam ją wcześniej żeby zobaczyć jak to wygląda i zadowolona odłożyłam w bezpieczne miejsce (ukryłam przed dzieciakami:)) wczoraj pulpit wyjęłam i to co zobaczyłam mnie przeraziło !! masa cukrowa popękała, załamana nie mogłam spać. Na karteczce dołączonej do wydruku pisało w razie kruszenia włożyć do lodówki i tak zrobiłam, ale to nic nie dało, dalej się kruszył !!!. dopiero pobyt w zamrażarce pomógł. Tort miał być częściowo złoty, myślałam wiec, że zabarwię lukier na złoto jednak mój barwnik (w proszku) kiepsko barwił. Przypuszczam,że żeby uzyskać pożądany kolor nie wystarczyło by mi to pudełeczko z barwnikiem. Postanowiłam więc, że obłoże tort białym lukrem, a miejsca gdzie ma być złoty pomaluję. Oczywiście robiłam to pierwszy raz hehe. Rozpuściłam więc barwnik w spirytusie, pędzelek w łapkę i wio do malowania (oj jakbym mi sie przydał aerograf ). Nowe wyzwania, nowe doświadczenia i stres :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz