Menu

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Inne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Inne. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 27 grudnia 2012

Herbata ze świeżym imbirem

Rozgrzewająca herbata ze świeżym imbirem to jest to co było nam potrzebne w jeden ze świątecznych wieczorów. Wyczytałam, że imbir pomaga przy przeziębianiach i bólach gardła.  Przepis znalazłam Tu. Przygotowanie trochę trwa ale efekt końcowy suuper i ten aromat... Trochę korzenia imbiru mi zostało więc na pewno jeszcze raz ją zrobię. 


Składniki:
  • 4 łyżeczki herbaty
  • około 3 cm korzenia imbiru
  • 2 łyżki cukru brązowego
  • 1 cytryna
  • 2 szklanki wody mineralnej niegazowanej
  • 3 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej
  • 1 gałka muszkatołowa ( ja pominęłam )
  • cukier do smaku
Sposób wykonania:

Brązowy cukier wsypujemy na patelnię, dodajemy skórkę otartą z cytryny, gdy cukier się rozpuści wlewamy 2 szklanki wody. Następnie dodajemy imbir obrany ze skórki (skórkę zdrapujemy łyżką), startą na tarce gałkę i 3 łyżki skórki pomarańczowej kandyzowanej. Dodajemy też cytrynę bez skórki, pokrojoną w plastry oraz 2 łyżki cukru. Gotujemy 5 minut pod przykryciem, następnie przecedzamy i pyszna rozgrzewająca herbata jest gotowa.


Smacznego !
 

poniedziałek, 12 listopada 2012

Świąteczne przygotowania

Pod czas  przerwy oglądanego przeze mnie  filmu pojawiają się reklamyród których występują również świąteczne, myślę przecież dopiero listopad ! czy oni poszaleli!!,po czym zaglądam na moje ulubione blogi i widzę, że większość już czyni przygotowania do Świąt, wpadam w panikę ! a ja???. W tym roku jestem odpowiedzialna za wypieki, z czego się niezmiernie cieszę bo zaczęło mi to sprawiać naprawdę ogromną przyjemność. Sięgam więc po kartkę i długopis robię listę na zakupy, wyganiam po nie męża :) i szykuję się do piernika po staropolsku i ekstraktu pomarańczowego i cytrynowego. Po przepisy sięgnęłam  Tu.


Piernik staropolski - z tego co wyczytałam wymaga on długiego leżakowania, tak 5-6 tygodni przed pieczeniem więc pora się zabrać do roboty :).
 

Składniki:
  • pół kg miodu
  • 2 szklanki cukru (daję mniej)
  • 25 dag masła
  • 1 kg mąki pszennej
  • 3 jajka
  • 3 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
  • pół szklanki mleka
  • pół łyżeczki soli
  • 2 - 3 torebki przyprawy do piernika (40 g w torebce)
Miód, cukier i masło podgrzać stopniowo, niemal do wrzenia, wymieszać porządnie i ostudzić. Do chłodnej masy dodać mąkę pszenną, jajka, sodę oczyszczoną rozpuszczoną w połowie szklanki mleka, sól i przyprawę do piernika. Ciasto starannie wyrobić i przełożyć do kamionkowego lub emaliowanego garnka. Przykryć ściereczką i odstawić w chłodne miejsce na 5 - 6 tygodni. Wyrobione ciasto jest dość luźne. Po leżakowaniu w zimnie tężeje i daje się rozwałkowywać (trzeba jednak podsypywać mąką). Teraz pozstaje czekać cierpliwie i najważniejsze nie zapomnieć :). Piec 3 - 4 dni przed świętami. Jestem ogromnie ciekawa jak będzie smakować.
Pieczenie:
Ciasto podzielić na 2 - 3 części, rozwałkować (najlepsza grubość około pół cm) i piec w dużej blaszce w temperaturze około 160 - 180ºC (zależy od piekarnika) przez około 15 - 20 minut (zależy od grubości placka). Placki ochłodzić.
Ochłodzone placki przełożyć podgrzanymi powidłami śliwkowymi (można je wymieszać z bakaliami), przykryć arkuszem papieru i równomiernie obciążyć, odstawić do 'skruszenia' na 3 - 4 dni.
Piernik polać czekoladą lub lukrem (z lukrem dłużej się przechowuje). Długo zachowuje świeżość, wystarczy go zawinąć w papier lub ściereczkę, by nie wysychał.

To tyle o pierniku teraz ekstrakty.

Mam już ekstrakt waniliowy i za nic już go nie zastąpię żadnymi sztucznymi aromatami. Teraz przyszła kolej na ekstrakt pomarańczowy i cytrynowy. Naturalne, pięknie pachnące. I bardzo łatwe do zrobienia. Na pewno wzbogacą swoim aromatem wasze świąteczne wypieki 

Składniki na 1 ekstrakt (250 ml):
  • skórka z dużego owocu pomarańczy (lub cytryny, limonki)*
  • 125 ml wódki
  • 125 ml wody

Pomarańczę wyszorować i wyparzyć. Obrać z niej skórkę, usuwając dokładnie całą białą podskórkę - jest gorzkie. Drobniutko pokroić. Wrzucić do słoiczka. Zalać wodą wymieszaną z wódką. Wstrząsnąć, odłożyć w ciemne, suche miejsce (nie do lodówki)
Ekstrakt jest gotowy do użycia po 7 dniach, ale po 2 miesiącach uzyskuje pełny aromat. Warto wstrząsnąć go od czasu do czasu. Termin ważności: 1 rok.